Współpraca Zarządu Transportu Miejskiego z policją i strażą miejską, monitoring w pojazdach i wzrost świadomości społecznej przynoszą wymierne efekty w walce z wandalizmem. Spada liczba odnotowywanych przypadków niszczenia mienia.
Zmniejszają się także kwoty, wydawane na usunięcie skutków działalności wandali i chuliganów. Tę pozytywną, spadkową tendencję widać u wszystkich miejskich przewoźników.
Wybryki chuliganów w warszawskim metrze kosztowały w minionym roku ponad 121 tys. zł. Odnotowano 476 przypadków wandalizmu. W 2009 r., na naprawy zniszczeń trzeba było wydać ponad trzy razy więcej.
Największy stołeczny przewoźnik (Miejskie Zakłady Autobusowe), w wyniku działalności wandali stracił w ubiegłym roku 800 tysięcy złotych, jest to o 200 tys. zł mniej niż w roku poprzednim. Spółka odnotowała ogółem 695 dewastacji (rok wcześniej – 742 przypadki celowego uszkodzenia, w tym ponad 400 wybitych szyb).
Mniej na naprawy wydały także Tramwaje Warszawskie. W ubiegłym roku straty wyniosły 172 tys. zł. Znacząco – do 160, spadła liczba odnotowanych uszkodzeń. W roku 2009 było ich aż 357.
Szybka Kolej Miejska na ubiegłoroczne naprawy wydała również 172 tysiące. Rok wcześniej na likwidację skutków chuligańskich wybryków trzeba było przeznaczyć 250 tys. zł. W 2009 roku doszło do 74 przypadków niszczenia mienia w pociągach spółki, w ubiegłym roku tylko do 69.
Opublikowano 21 czerwca 2011
Ostatnia aktualizacja 3 czerwca 2019